W sumie macie rację, że jeśli nie zaryzykuję, to nie będę wiedziała, a i tak nic nie tracę próbując się dogadać. Lepiej zapytać, niż później mieć do siebie pretensje, że nic nie zrobiła w tym kierunku. Jeszcze nie zamykam tego tematu, bo wrócę i napiszę czy dało się z komornikiem dogadać.