Dostałem nakaz zapłaty z Aasa
Witam,
Moje problemy z zadłużeniami zaczęły się dobre kilka lat temu. Miałem dodatkową pracę z której otrzymywałem wysokie wynagrodzenie. Na bieżąco spłacałem wszystkie zobowiązania w bankach i zostawało spokojnie na godne życie. Obecnie firma z której czerpałem dodatkowy dochód przeniosła się do innego miasta. Ze względu na tą sytuację musiałem zrezygnować z pracy i zostać z dochodem 2000 zł przy ratach w banku 2800.
Zacząłem zaciągać chwilówki aby jakoś wiązać koniec z końcem. Teraz już nie daje rady
Dostaje codziennie po 10 telefonów od windykatorów i pierwsze dokumenty z sądu.
Błagam o pomoc
Kilka miesięcy temu dostałem nakaz zapłaty z sądu za długi, których w ogóle nie pamiętałem. Byłem przerażony, ponieważ nie wiedziałem, jak mam się z tym uporać. Kwota była naprawdę spora, a jeśli nie zapłacę, pojawi się komornik.
Przez kilka dni zastanawiałem się, co robić, aż w końcu natknąłem się na forum internetowe, gdzie ludzie pisali o swoich doświadczeniach z usługą sprzeciwu od nakazu zapłaty. Postanowiłem, że spróbuję, bo nic już nie straciłem.
Przeczytałem dokładnie poradnik na forum i złożyłem sprzeciw. Kilka dni później otrzymałem odpowiedź od sądu, że moje pismo zostało uwzględnione, a nakaz zapłaty został unieważniony. To była dla mnie niesamowita ulga i ogromne wyzwolenie, że nie muszę płacić długu, którego nawet nie pamiętałem.
Teraz, kiedy myślę o tym, jak łatwo mogłem stracić dużą sumę pieniędzy, czuję się bardzo wdzięczny, że natknąłem się na to forum. Zdecydowanie polecam każdemu, kto ma podobny problem, żeby zastosował się do porad i spróbował skorzystać z usługi sprzeciwu od nakazu zapłaty. Można uniknąć wielu kłopotów i oszczędzić sobie sporo stresu.